Naukowcy odkryli, że liczba przeżytych lat zależy od troski, jaką okazujemy innym, zwłaszcza dzieciom. Według nich kluczem do długowieczności jest towarzyskość i poświęcenie. Obalono też tezę, że kobieta i mężczyzna są tak długo użyteczni, dopóki są zdolni do rozrodu.
Na University College w Londynie z kolei uczone skupiły się nad problemem wysokiej śmiertelności niemowląt. Z badań wynika, że w rodzinach, gdzie oprócz rodziców dziećmi zajmują się także babcie, śmiertelność najmłodszych spada o połowę.
Panie Mace i Sear nie tylko udowodniły, jak ważną rolę odgrywają babcie w procesie ewolucji, przyczyniając się do przeżycia najmłodszych osobników w kulturach prymitywnych. Określiły też, w jaki sposób fakt ten wpływa na długowieczność całego gatunku. To „drugie macierzyństwo” wyjaśnia, dlaczego natura pozwala kobietom żyć długo po tym, jak utraciły już zdolności rozrodcze. Według najnowszej teorii natura wymyśliła babcie, by zwiększyć szanse małych dzieci na przeżycie.